To były wyjątkowe zawody pod wieloma względami, ale najważniejsze z nich to te, które sprawiły, że zawodnicy ATT Jan Hyhs i Krzysztof Augustyniak wracali z nich z uciechami.
GIT Syców przywitał zawodników deszczem i zimnym wiatrem, ale to nie odstraszyło triathlonistów przed wystartowaniem i walką o miejsca na podium czy nowe życiówki na różnych dystansach zaczynając od 1/8 po przez 1/4 i kończąc na 1/2IM.
Jan Hyhs, który przygotowuje się do dystansu pełnego IRONMAN 3,9km- 180km- 42km wystartował wy Sycowie na 1/2IM, ten start był zarówno sprawdzianem przed najważniejsza imprezą w tym sezonie, które odbędą sie07.08.2022 w Talinie i pokażą gdzie obecnie znajduje się Jan w przygotowaniach oraz na co jeszcze należy zwrócić uwagę, i co wprowadzić do treningu w tym ostanim okresie przed IM. Były to również zawody na których również ważna była walka o jak najlepszy czas na mecie.
Cel był jeden, potrakotwać ten start bardzo poważnie pod każdym względem zaczynając od:n ustawienia się na lini startu, nawigowanie podczas etapu pływackiego, szybką ale w pełni zaplanowaną logistycznie strefą zmian, mocnym równym rowerem i na koniec dokładając bieg w równym wysokim tempie oraz nie zapominając o odżywianiu podczas trwania całego wyścigu. Wszystkie te puzzle składają się na jeden obraz, a dokładnie na wynik na mecie. Po rozmowie z Jankiem już po zwodach, można śmiało powiedzieć, że występ w Sycowie był udany i w 98% zrealizowane zostały założenia na ten start, co przełożyło się na Nowy Rekord na tym dystansie 4h50’07” poprawiając dotychczasową życiówkę o przeszło 7′ GRATULACJE Janek i trzymamy kciuki za start 07.08.2022 w Talinie na dystansie IRONMAN.
Do Sycowa przyjechał również Krzysztof Augustyniak, który wystartował na 1/4IM, cel dla K. był prosty ukończyć zawody na jak najwyższym miejscu a przy tym dobrze się bawić :), Godz 11:00 wszyscy zawodnicy stoją już na lini brzegu gotowi do startu w pierwszej lini zawodnicy PRO a tuż za nimi K.A. chwilę później sygnał do startu i wszystkie się zaczęło. Po pywaniu szału nie było 20m-ce, ale ciężko oczekiwać, żeby nawiązać walkę z najlepszymi jak przygotowania zwłaszcza w treningach pływackich pozostawiają wiele do życzenia :) hehe.. Po wyjściu z wody szybka zmiana i K. wyruszył na etap kolarski 45km (2 pętle), trasa bardzo szybka mimo dość silnego wiatru bocznego i tu już zdecydowanie lepiej bo wykręcony 17 czas roweru. Do pokonania został ostani etap 10,5km biegu, przed Krzysztofem na bieg z przewagą 3′ wyszedł Marek Markowski. I co teraz walczyć do końca czy zadowolić się 3m-ce w kat M40. Plan prosty walczyć do końca, tak jak K. walczył gdy był zawodnikiem PRO, z każdym pokonanym km przewaga malała, ale czy oby wystarczy dystansu aby dogonić Marka. Ostatnie 2,5km do mety przewaga około 250-300m dużo, ale wszystko było jeszcze możliwe, długa prosta i charakterystyczny pomarańczowy stój był coraz bardziej wyraźny a to mogło oznaczać jedno jest dobrze i oby tylko wytrzymać wysokie tempo, które Krzysztof narzucił sobie by dogonić Marka. Na ok 400m wszystko był już jasne walka o jak najlepszy czas jak również o miejsce w klasyfikacji open i kat M40 powiodła się. Ostatecznie K. zajął 10m-ce open i 2m-ce w kat M40.
To były bardzo udane zawody dla naszych dwóch reprezentantów, którzy godnie reprezentowali barwy ATT podczas tak wspaniałej imprezy jaką są zwody z cyklu Garmin Iron Triathlon – Syców.
Wielkie podziękowania dla kibiców, którzy wpierali naszych zawodników podczas rywalizacji dodając im otuchy i siły do dalszej walki na trasie zawodów.
Link do wyników: Garmin Iron Triathlon Syców